Pętelka z Wojtasem
Sobota, 20 kwietnia 2013
Komentarze:
0
Z jazdy ze Świeżakiem nic nie wyszło. Rzekomo zwalili mu się na głowę niespodziewani goście, choć ja bym raczej obstawiał ból nóg, dupska i ewentualnie nadgarstków po wczorajszym debiucie w moim towarzystwie :) W związku z zaistniałym w tej sytuacji ryzykiem, jakim była jazda solo, zaproponowałem planowaną wcześniej trasę bracholowi. Ten z przyjemnością przystał na moją propozycję i tym sposobem w duecie ruszyliśmy w stronę Laskowa. Wyjeżdżając z miasta w stronę Zdziechowy (dłuuuga prosta i otwarte, uprawne przestrzenie) zaskoczył nas nieprzyjemny wiatr prosto w twarz, który miał nam towarzyszyć przez całą drogę. Zaproponowałem więc, by zmienić trasę i cyknąć objechaną jakiś czas temu z Marcinem pętelkę Gniezno-Obórka-Obora-Strychowo-Rzegnowo-Żydówko-Łubowo-Gniezno. Tak też uczyniliśmy, wywijając tym samym wietrzysku niezły oscylator ;) Mimo atakującego co jakiś czas wmordewindu jechało się przyjemnie, tym bardziej, że z minuty na minutę na niebie pojawiało się coraz więcej słońca. W końcu trafiliśmy na drogę serwisową wzdłuż S5, gdzie strzeliłem jedyną tego dnia fotkę.

Po półtorej godziny jazdy byliśmy z powrotem, gdzie rozeszliśmy/rozjechaliśmy się każdy w swoją stronę ulicy do domów. O ile nikt mnie dziś jeszcze na rower nie wyciągnie, to będzie to jedyny dzisiejszy wypad. Trzeba zbierać siły na jutrzejszy trip z większą ekipą :)
P.S. Nadal testuję Locusa i jestem z niego coraz bardziej zadowolony :)

Chwila przerwy przy S5© kubolsky
Po półtorej godziny jazdy byliśmy z powrotem, gdzie rozeszliśmy/rozjechaliśmy się każdy w swoją stronę ulicy do domów. O ile nikt mnie dziś jeszcze na rower nie wyciągnie, to będzie to jedyny dzisiejszy wypad. Trzeba zbierać siły na jutrzejszy trip z większą ekipą :)
P.S. Nadal testuję Locusa i jestem z niego coraz bardziej zadowolony :)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.