Wieczorna pętla na dotlenienie
Poniedziałek, 16 lutego 2015
Komentarze:
0
Vmax
39.44 km/h
Tętnośr.
131
Tętnomax
152
Kalorie
1539 kcal
Temp.
1.1 °C
Sprzęt
[RIP] Accent Peak 26
Po całym dniu pracy, najlepsze co można zrobić to dotlenienie mózgownicy. A jak najlepiej dotlenić mózgownicę, jeśli nie jeżdżąc na rowerze? Zgadałem się z Marcinem i koło 5, niby bez pomysłu na trasę ruszyliśmy w stroną Wierzbiczan. Muszę przyznać, że wczorajszy dzień dość mocno rozbudził moje nadzieje na zbliżającą się wiosnę. Dziś jednak nadzieje prysły i znowu trochę przyziębiło. Do samych Wierzbiczan jechaliśmy z wiatrem w ryja, choć całkiem sprawnie. We wsi odbiliśmy w kierunku OW w Jankowie Dolnym mijając po drodze jezioro Byczek. Ze świadomością zmiany nawierzchni sunęliśm dalej przed siebie. Na szczęscie niska temperatura powietrza spowodowała, że to co jeszcze wczoraj było pewnie niezłą srytą, dziś stało się zmarzniętym, ziemnym traktem. Zostawiając z naszej lewej strony OW wylecieliśmy na Kalinie, skąd asfaltem, przecinając górą DK15 pokręciliśmy do Strzyżewa Kościelnego. Chcąc dodakowo nabić jeszcze pare kilometrów, zamiast Orcholską do Gniezna wróciliśmy długą prostą przez Goślinowo. Stąd już prosto na Winiary i do domu.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.