Travel on Gravel!

kubolsky
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:979.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:50:24
Średnia prędkość:19.42 km/h
Maksymalna prędkość:41.80 km/h
Suma kalorii:33055 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:54.39 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Wtorek, 16 lutego 2016 Komentarze: 5
Dystans 58.80 km
Czas 03:39
Vśrednia 16.11 km/h
Uczestnicy
Vmax 34.20 km/h
Kalorie 1984 kcal
Temp. 2.0 °C
Więcej danych
Odpowiadając na wezwanie Pana Jurka stawiłem się niezawodnie w umówionym miejscu o umówionej porze. Po kilku chwilach dobił do nas Marcin i tym samym tzw. klasyczną trójcą ruszyliśmy przed siebie. Pierwotnie plan zakładał objazd Lasów Królewskich, w tym objechany niedawno z Micorem odcinek a następnie powrót, ale ponieważ jechało się wyśmienicie a pogoda wybitnie sprzyjała (mimo mocno średnich prognoz) postanowiliśmy rozszerzyć naszą trasę o kolejne punkty. Tym samym zaliczając rogala przez Lasy Królewskie wylądowaliśmy w Strzyżewie Smykowym, skąd przez Lulkowo i Kalinę trafiliśmy do OW w Jankowie Dolnym. Plażowiczów i nurków-amatorów brak ;). Nadal było nam mało, więc po raz kolejny i zarazem ostatni tego dnia rozszerzyliśmy trasę o objazd jez. Wierzbiczańskiego. Powrót do Gniezna wzdłuż torów przez Wierzbiczany i Arkuszewo. 























Niedziela, 14 lutego 2016 Komentarze: 0
Dystans 43.50 km
Czas 02:10
Vśrednia 20.08 km/h
Uczestnicy
Temp. 2.0 °C
Rekreacyjny wypad do Lasów Królewskich. Dojazd przez Pyszczyn, Krzyszczewo, Łabiszynek, skąd kocimi łbami dotarliśmy nad jez. Piotrowskie. Stąd lasem do Leśniczówki Brody, a następnie drogą skrajem lasu w towarzystwie płynącej obok Wełny. Na ten odcinek muszę wrócić wiosną - okolica jest naprawdę urokliwa. Powrót przez Dębówiec i Orcholską do Gniezna. Miło było pokręcić po dawno nie uczęszczanych ścieżkach.















Sobota, 13 lutego 2016 Komentarze: 0
Dystans 64.60 km
Czas 03:12
Vśrednia 20.19 km/h
Uczestnicy
Vmax 41.80 km/h
Kalorie 2325 kcal
Temp. 2.0 °C
Więcej danych
W sobotę umówiłem się z Micorem na współny wypad do Poznania. Micor miał biznes do zrobienia, ja zawsze chętnie pokręcę do stolicy Wielkopolski - nie było się nad czym zastanawiać. Nadałem temat Marcinowi, Marcin nadał temat Panu Jurkowi i tym samym o 9:00 rano wystartowaliśmy w starym, czteroosobowym składzie. Był tylko jeden problem - jeszcze w sobotę wieczorem prognozy przewidywały słońce i względne ciepełko. Okazało się jednak że prognozy swoje, a natura swoje - niedziela przywitała nas gęstą mgłą. Na szczęście nikt nie wymiękł, a frajda z wspólnej jazdy zniwelowała do zera nieprzyjemnie zimną i wilgotną aurę. Do Poznania dotarliśmy wariantem asfaltowym przez Wierzyce, Pobiedziska, Górę, Sarbinowo i Swarzędz z obowiązkową wizytą na Malcie i na Rynku. Powrót PKP.















Poniedziałek, 8 lutego 2016 Komentarze: 0
Dystans 32.90 km
Czas 01:49
Vśrednia 18.11 km/h
Uczestnicy
Vmax 40.70 km/h
Kalorie 1176 kcal
Temp. 10.0 °C
Więcej danych
Pierwszy w tym roku objazd jeziora Wierzbiczańskiego, a zarazem regeneracja po wczorajszym wypadzie :)







Niedziela, 7 lutego 2016 Komentarze: 3
Dystans 116.10 km
Czas 05:40
Vśrednia 20.49 km/h
Uczestnicy
Vmax 40.00 km/h
Kalorie 4197 kcal
Temp. 9.0 °C
Więcej danych
Wypad w teorii spontaniczny, gdyż jeszcze w sobotę po południu plan na niedzielę zakładał odpoczynek od dwóch kółek. W godzinach wieczornych otrzymałem od Micora info że będzie miał wolne popołudnie. Pięknie! Pozostało jedynie ustalić trasę i można jechać. Konceptów miałem kilka, ale ostatecznie w związku z prognozowanym wiatrem padło na Puszczę Zielonkę, a tym samym zminimalzowanie ryzyka wmordewindu na szlaku. Dla pewności start ustaliliśmy na 10:00 rano i o tej też godzinie ruszyliśmy przed siebie. Do Tuczna dotarliśmy nad wyraz szybko - to w głównej mierze zasługa przepięknej jak na luty pogody, a co za tym idzie - motywacji do jazdy. Zjazd z asfaltów w głąb Puszczy jeszcze dodatkowo spotęgował ten stan :). W Zielonce zorganizowaliśmy sobie krótką przerwę na posiłek i herbatę, a następnie pokręciliśmy dalej, zgodnie z wyrysowanym śladem na Dziewiczą Górę. Na szczyt dotarliśmy czerwonym szlakiem. Tam kolejna krótka przerwa na energetyka i ciacho, a następnie zjazd szutrem do Kicina i droga powrotna przez Wierzonkę, Uzarzewo, Biskupice, Promno i Pobiedziska do domu. W tych oto pięknych okolicznościach przyrody pękła pierwsza stówa w tym roku. Mam ochotę na kolejne, ale póki co dzień przerwy - tyłek musi dojść do siebie ;).



























Sobota, 6 lutego 2016 Komentarze: 2
Dystans 74.20 km
Czas 03:42
Vśrednia 20.05 km/h
Uczestnicy
Vmax 37.40 km/h
Kalorie 2688 kcal
Temp. 9.0 °C
Więcej danych
Wyjazd zgodnie z ustaleniami z dnia wczorajszego - o 11:00 wraz z Micorem startujemy tradycyjnie już z Wenecji, dziś w kierunku Dziekanowic. Ponieważ prognozy nastrajały bardzo optymistycznie postanowiłem zagrać pogodzie na nosie i ubrać się zdecydowanie bardziej wczesnowiosennie niźli zimowo jak na początek lutego przystało. Jak się później okazało było to bardzo dobre posunięcie. Spod Ostrowa Lednickiego ruszamy na objazd jeziora odwiedzając po drodze Pola Lednickie i karczmarza z Waliszewa. Ponownie do Dziekanowic dotarliśmy przez Waliszewo i Siemianowo. Ponieważ było nam mało postanowiliśmy przeciąć dawną DK5 i ruszyć w stronę Fałkowa. Z Fałkowa okrężną drogą przez Leśniewo, Goranin i Pawłowo dotarliśmy do Mnichowa gdzie odłączyłem się od Dawida i pokręciłem z powrotem prosto do Gniezna.





















Środa, 3 lutego 2016 Komentarze: 0
Dystans 36.80 km
Czas 01:56
Vśrednia 19.03 km/h
Uczestnicy
Vmax 37.80 km/h
Kalorie 1295 kcal
Temp. 3.0 °C
Więcej danych
Poniedziałek, 1 lutego 2016 Komentarze: 2
Dystans 54.70 km
Czas 02:42
Vśrednia 20.26 km/h
Uczestnicy
Vmax 36.40 km/h
Kalorie 1919 kcal
Temp. 4.0 °C
Więcej danych
Szybki, dotleniający wypad od rana. Plan zakładał objazd miasta, wyszła praaawie pełna pętla. Wieje niby mniej, ale nadal nieprzyjemnie. Na szczęście coraz częściej pojawiające się na niebie słońce rekompensuje te nieprzyjemności :)







TROCHĘ O MNIE

Ten blog rowerowy prowadzi kubolsky z miasta Poznań
  • Mam przejechane 76058.66 kilometrów
  • Jeżdżę ze średnią prędkością 21.87 km/h


76058.66

KILOMETRÓW NA BLOGU

21.87 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

144d 21h 38m

CZAS W SIODLE