"Polska Wschodnia 2013", Dzień 2: Janów Podlaski - Kodeń
Kategoria Polska Wschodnia 2013, ciekawe
Poniedziałek, 1 lipca 2013
Komentarze:
3
Wyprawy rowerowej "Polska Wschodnia 2013" dzień drugi. Rano ogarnęliśmy się, zjedliśmy śniadanie, wypiliśmy do dna kawę (oczywiście sypaną, a jak!) i terenami stadniny (łączna ich powierzchnia to ponad 2500 ha!) ruszyliśmy w kierunku Bugu.
Jakieś pół godziny od startu trafiliśmy nad brzeg rzeki, tym samym znajdując się tuż przy granicy z Białorusią. Tu też po raz pierwszy spotkaliśmy przemiłego pogranicznika (w ogóle ludzie są tam niezwykle uprzejmi i uczynni), który doradził nam którędy możemy jechać, a którędy nie z powodu rozlanego jeszcze Bugu. Dodatkowo wziął od nas dane i zgłosił wycieczkę do lokalnych jednostek Straży Granicznej.
Kawałek dalej, również po raz pierwszy zgubiliśmy nasz szlak. Ogólnie wyszło to nam na dobre, gdyż mieliśmy okazję śmigać szerokimi, przepięknymi łąkami tuż obok rzeki.
Dalej przez wsie, wioski i osady o których cywilizacja zapomniała pokręciliśmy w stronę Kodnia. Nadmienię jeszcze, że przejechaliśmy przez owe wioski dobre paręnaście/parędziesiąt kilometrów nie napotykając po drodze żadnego sklepu. W końcu "góra przyszła do Mahometa" i we wsi Łęgi trafiliśmy nas sklep obwoźny :).
Ponownie jadąc chwilę wzdłuż Bugu, a następnie okolicznymi osadami mięliśmy okazję napawać się pięknem lokalnej przyrody.
Przed Kodniem, w którym nocowaliśmy zatrzymaliśmy się jeszcze w cerkwi neounickiej w Kostomłotach.
Oczywiście jeszcze mapka:
"Polska Wschodnia 2013", Dzień 1
"Polska Wschodnia 2013", Dzień 3
Ruszamy ku przygodzie, kierunek - Bug© kubolsky
Przepędzanie koni w stadninie w Janowie Podlaskim© kubolsky
XIX wieczna stajnia w stadninie w Janowie Podlaskim© kubolsky
Pierwsze otwarte i niezaludnione połacie ziemskie© kubolsky
Roślinność okolic Bugu© kubolsky
Jakieś pół godziny od startu trafiliśmy nad brzeg rzeki, tym samym znajdując się tuż przy granicy z Białorusią. Tu też po raz pierwszy spotkaliśmy przemiłego pogranicznika (w ogóle ludzie są tam niezwykle uprzejmi i uczynni), który doradził nam którędy możemy jechać, a którędy nie z powodu rozlanego jeszcze Bugu. Dodatkowo wziął od nas dane i zgłosił wycieczkę do lokalnych jednostek Straży Granicznej.
Przy samej granicy© kubolsky
Szeroki Bug© kubolsky
Krasuli gorąco się zrobiło ;)© kubolsky
Kawałek dalej, również po raz pierwszy zgubiliśmy nasz szlak. Ogólnie wyszło to nam na dobre, gdyż mieliśmy okazję śmigać szerokimi, przepięknymi łąkami tuż obok rzeki.
Tereny zalewowe Bugu© kubolsky
Takie tam z okularami ;)© kubolsky
Pierwsze przeprowadzanie rowerów przez bród© kubolsky
Startujący klekot© kubolsky
Widokówka© kubolsky
Dalej przez wsie, wioski i osady o których cywilizacja zapomniała pokręciliśmy w stronę Kodnia. Nadmienię jeszcze, że przejechaliśmy przez owe wioski dobre paręnaście/parędziesiąt kilometrów nie napotykając po drodze żadnego sklepu. W końcu "góra przyszła do Mahometa" i we wsi Łęgi trafiliśmy nas sklep obwoźny :).
Pauza w Łęgach© kubolsky
Ponownie jadąc chwilę wzdłuż Bugu, a następnie okolicznymi osadami mięliśmy okazję napawać się pięknem lokalnej przyrody.
Widok ze skarpy na meandrujący Bug© kubolsky
Słup graniczny nr 1287© kubolsky
Ruski czołg© kubolsky
Widokówka nr 2© kubolsky
Cmentarz Tatarski w Zastawku© kubolsky
Rekonesans© kubolsky
Przed Kodniem, w którym nocowaliśmy zatrzymaliśmy się jeszcze w cerkwi neounickiej w Kostomłotach.
Kapliczka przy cerkwi w Kostomłotach© kubolsky
Cerkiew neounicka św. Nikity Męczennika w Kostomłotach© kubolsky
Oczywiście jeszcze mapka:
"Polska Wschodnia 2013", Dzień 1
"Polska Wschodnia 2013", Dzień 3
Komentarze