Starych nie ma, chata wolna, oj będzie bajk!
Kategoria solo
Sobota, 9 lutego 2013
Komentarze:
2
Może nie do końca Starych, ale parafraza tytułu kultowej piosenki Zenona Laskowika z kabaretu Tey pasowała mi tu najbardziej.
Chcąc, nie chcąc pozbyłem się na weekend 2/3 rodzinki. Żona zawinęła Juniora ze sobą do Torunia , a ja zostałem słomianym wdowcem :) Korzystając ze spokoju jaki mnie ogarnął, oraz nienaturalnie dużej ilości wolnego czasu postanowiłem wziąć furę w obroty. Dziś padło na kółeczko Gniezno - Wełnica - Goślinowo - Gniezno. Trasa może nie najdłuższa, ale 20 km podczas drugiego wyjazdu w tym roku to zakładany wzrost. Będzie lepiej :)
Dziś bez specjalnych przemyśleń (tak, znowu nie wziąłem telefonu, więc jechałem bez muzy i bez Endomondo). No, może jedno - zdecydowanie muszę zaopatrzyć się w nakrycie głowy - wolę wyglądać ciut idiotycznie, ale tym samym szerokim łukiem ominąć punkcję zatok. Od samego tylko o tym myślenia mną wstrząsa. Brrrr.
Oby jutro pogoda się powtórzyła, to znów gdzieś wypalę. Trzeba się w końcu do debiutu w zawodach zacząć przygotowywać :)
Chcąc, nie chcąc pozbyłem się na weekend 2/3 rodzinki. Żona zawinęła Juniora ze sobą do Torunia , a ja zostałem słomianym wdowcem :) Korzystając ze spokoju jaki mnie ogarnął, oraz nienaturalnie dużej ilości wolnego czasu postanowiłem wziąć furę w obroty. Dziś padło na kółeczko Gniezno - Wełnica - Goślinowo - Gniezno. Trasa może nie najdłuższa, ale 20 km podczas drugiego wyjazdu w tym roku to zakładany wzrost. Będzie lepiej :)
Dziś bez specjalnych przemyśleń (tak, znowu nie wziąłem telefonu, więc jechałem bez muzy i bez Endomondo). No, może jedno - zdecydowanie muszę zaopatrzyć się w nakrycie głowy - wolę wyglądać ciut idiotycznie, ale tym samym szerokim łukiem ominąć punkcję zatok. Od samego tylko o tym myślenia mną wstrząsa. Brrrr.
Oby jutro pogoda się powtórzyła, to znów gdzieś wypalę. Trzeba się w końcu do debiutu w zawodach zacząć przygotowywać :)
Komentarze