Piętnaście
Niedziela, 2 września 2012
Komentarze:
0
Taaaaaaak... odpoczynek to nie był dobry pomysł. Mięśnie ostygły i powrotny dystans okazał się nie tak przyjemny, jak ten do Ostrowa. Miałem nieodparte wrażenie, że cała droga powrotna jest pod górkę, choć było to trochę dziwne skoro w tamtą stronę tak nie było. Może w międzyczasie zmienili architekturę terenu? ;) Generalnie do Lubochni było ok, ale później gdy chwyciliśmy asfalt zaczęły się schody. Dobrze, że Wojtas śmigał, ja za Nim i nie zdecydowałem się na odpoczynek. Gdybym tak uczynił, obawiam się, że musieli by mnie zanieść do domu na plecach. Wraz z rowerem :P
Czas powrotu krótszy, mimo cięższej przeprawy, ale zadowolenie z dotarcia do celu wszystko rekompensuje :)
Czas powrotu krótszy, mimo cięższej przeprawy, ale zadowolenie z dotarcia do celu wszystko rekompensuje :)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.