Puszcza Zielonka z Micorem (+Grigor i Ania)
Niedziela, 7 kwietnia 2019
Komentarze:
6
Kolejny, piękny wiosenny dzień, ze słabszym, choć nadal odczuwalnym wiatrem. Wypad kompletnie spontaniczny - ot odezwał się Micor, zapytał czy pokręcę z Nim po Zielonce, a ja w odpowiedzi, bez zbędnego zastanawiania się dziarskim krokiem ruszyłem do piwnicy po rower. Spotkanie umówiliśmy na pętli w Tucznie, na którą to pętlę zajechaliśmy w dosłownie pięciominutowym odstępie czasu. Na miejscu dowiedziałem się, że dobiją do nas Grigor i Ania, z którymi umówiliśmy się tym razem w Zielonce (osadzie). Na miejscu okazało się że trwa, a w zasadzie kończy się duathlon, więc wiary w uj! Po dłuższej chwili dobili do nas zapowiedziani Grzechu (w pidżamie ;) ) i Anka, z którymi zamieniliśmy kilkanaście zdań, pośmialiśmy się, cyknęliśmy pamiątkowe foto i ruszyliśmy we własne strony. Ciąg dalszy wojaży z Micorem to podjazd na Dziewiczą (z obowiązkowym wejściem na wieżę), a następnie zjazd do Kicina, przejazd do Wierzenicy i dalej przez Kobylnicę i Gruszczyn do Doliny Cybiny. Tam nasze drogi się rozeszły, a w zasadzie rozjechały - Micor pomknął przez PK Promno do Gniezna, a ja z powrotem do Poznania. Było wyśmienicie! Dzięki Micor :)
P.S. Grzechu, Ania - mega było Was widzieć! Wpadnę na obiad :P
P.S.2 Część zdjęć dzięki uprzejmości Dawida
P.S. Grzechu, Ania - mega było Was widzieć! Wpadnę na obiad :P
P.S.2 Część zdjęć dzięki uprzejmości Dawida
Komentarze