Travel on Gravel!

kubolsky
Skorzęcin okolicznościowo
Niedziela, 25 sierpnia 2013 Komentarze: 0
Dystans 73.83 km
Czas 03:34
Vśrednia 20.70 km/h
Uczestnicy
Vmax 40.20 km/h
Tętnośr. 120
Tętnomax 162
Kalorie 2837 kcal
Sprzęt [RIP] Kross
Więcej danych
Jeszcze wczoraj wieczorem Bobiko poinformował nas, że na bikelogu Natalii pojawił się wpis informujący o wizycie w Gnieźnie. Zerknąłem czego się można spodziewać, trochę niepewny swoich sił po wypadzie do Kruszwicy. Natalia zaproponowała wszystkim chętnym spotkanie na Rynku o 11.00 i spokojny wypad do Skorzęcina. Generalnie za Skorzęcinem nie przepadam (a to bardzo łagodnie powiedziane), ale jako że do jazdy zadeklarowało się kilka kolejnych osób potwierdziłem również swoje uczestnictwo. Rano obudziłem się lekko zniszczony. Nie dość, że pół nocy napierdzielała mnie szyja w okolicy lewego węzła chłonnego (chyba mnie tam konkretnie przewiało), to jeszcze czułem nogi i tyłek po wczorajszej wyprawie. Postanowiłem jednak nie rezygnować z okazji do wykręcenia paru kolejnych kaemów. Nasmarowałem łańcuch (tym razem w ruch poszedł zielony Finish Line), spakowałem sakwę i ruszyłem do miasta. Początkowo szło ciężko. Nogi nie chciały kręcić, a tyłek wzbraniał się przed sadzaniem go na siodle. Na miejscu spotkania zastałem obecnego już p. Jurka, Mateusza z GKKG (niedziele, godzina 11.00 to Ich regularny termin wspólnych treningów rowerowych) oraz Natalię wraz z Bartkiem. Po chwili dojechał Micor z kolejnym reprezentantem Gnieźnieńskiego Klubu Kolarstwa Górskiego - Kudłatym (sry, w pamięć zapadła mi ksywa :P). W końcu dobił do nas Marcin i jak się okazało, dość zacną grupą (bez Mateusza, bo ten pojechał na Głęboczek) mogliśmy ruszać do Skoja. Początkowo spokojnym tempem ul. Wierzbiczany dotarliśmy do Szczytnik Duchownych, gdzie dołączył do nas Michał. Stąd przez Wolę Skorzęcką dotarliśmy na Lubochnię. Z minuty na minutę kręciło się coraz przyjemniej. Jakby to powiedział Seba - "nóżka dobrze podawała" :). Lasem dotarliśmy na Krzyżówkę, stąd terenem dostaliśmy się do Gaju, a z Gaju lasem śmignęliśmy prosto do Skorzęcina, wybierając łatwiejszy wariant drogi, czyli wykręciliśmy w prawo koło krzyża. Im dalej jechaliśmy tym lepiej mi się dreptało. Było dobrze do tego stopnia, że ostatni odcinek asfaltu przed OW musiałem, po prostu musiałem pokonać szaleńczym sprintem :). W Skoju oczywiście zatrzęsienie ludzi, ale jakoś udało nam się przecisnąć w okolice fontanny, gdzie postanowiliśmy przysiąść. W międzyczasie sms-owo skontaktował się ze mną Uziel informując, że wraz z Bobiko i Jego dwoma kolegami zmierzają w naszym kierunku. Spoko, będzie nas ładna gromadka :) Po jakichś 30 minutach pojawił się Artur, a kolejne 30 minut później dojechał Kuba wraz z Kumplami. To był odpowiedni moment, by strzelić sobie pamiątkowe foto grupowe :).

Pamiątkowe grupfoto w Skoju © kubolsky


Krótko po tym zaczęliśmy się zbierać. Pożegnaliśmy się z Bobiko i Jego dwoma kompanami i w prawie takim samym składzie, w jakim przyjechaliśmy (Kudłaty zdążył nam uciec, za to wracał z nami Uziel) ruszyliśmy w drogę powrotną. Tym razem wybraliśmy wariant 100% asfaltowy, czyli do Witkowa (gdzie pod kościołem kapnęliśmy się że zgubiliśmy Michała, który za szybko odbił w prawo, ale po 10 minutach do nas wrócił), następnie przez rondo na którym pożegnaliśmy się z Uzielem, dalej coraz żwawszym tempem przez Małachowo-Szemborowice, Małachowo Złych Miejsc, Arcugowo, Drachowo, Potrzymowo, Żydowo, Gębarzewo i Pustachowę wpadliśmy z powrotem do Gniezna. Na skrzyżowaniu z Wrzesińską rozjechaliśmy się każdy w swoim kierunku, przy czym ja z Micorem śmignąłem jeszcze do miasta, do sklepu po jakiś mrożony obiadek. Tym oto sposobem, z początku niepewny dzisiejszego wypadu rekreacyjnego zakończyłem go z przebytym dystasem 74 km w fajnym towarzystwie. Lubię To! ;)

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

TROCHĘ O MNIE

Ten blog rowerowy prowadzi kubolsky z miasta Poznań
  • Mam przejechane 75756.13 kilometrów
  • Jeżdżę ze średnią prędkością 21.87 km/h


75756.13

KILOMETRÓW NA BLOGU

21.87 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

144d 07h 39m

CZAS W SIODLE