Podwieczorny rozjazd
Wtorek, 30 lipca 2013
Komentarze:
0
Koło 17.00 zadzwonił telefon - Pan Jurek. Wiadomo o co chodzi ;). Zadeklarowałem Żonie swój powrót na max 19.00, wskoczyłem w rowerowe ciuchy i obrałem kierunek Wenecja. Kręcąc pierwsze okrążenie wokół jeziora po drodze napotkałem inicjatora dzisiejszego wypadu, a zamykając kółko wpadliśmy na Mateusza. Kręcąc powoli dwa kolejne pogadaliśmy chwilę a następnie bez żadnego planu ruszyliśmy przed siebie. Padło na Las Miejski ul. Pustachowską. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o poligon w Cielimowie popatrzeć, jak się prezentuje bez rozebranego niedawno wigwamu a następnie pozostawiając za sobą Cielimowo pokręciliśmy do Górowa. Tam wykręciliśmy rogala i przez Górówko i Goczałkowo, znów Lasem Miejskim wróciliśmy do Gniezna. Chłopaki odprowadzili mnie pod sam dom, a sami ruszyli w dalszą trasę. Drzwi za sobą zatrzasnąłem dokładnie o 19.00 ;).
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.