Czy to już w końcu wiosna?
Kategoria solo
Piątek, 1 marca 2013
Komentarze:
2
Dzisiaj, jak co piąteczek w sumie dzień biurowy (praca zdalna z domu). Nie oszukujmy się - za dużo tej pracy w piątki nie ma, więc może rower? Szybko zerkam za okno, na termometr, na accuweather.com. Za oknem całkiem całkiem - nieśmiało przebijające się wiosenne słońce (rym nie zamierzony :P ), gdzie niegdzie widoczne zza chmur błękitne niebo, drzewa nie kładą się w poziom, 5 stopni na plusie w słońcu - trzeba to wykorzystać. Szybki ordnung, łupina na łeb, telefon w kieszeń (aha, tym razem jechał ze mną :) ) i wio! Łącznie szarpnąłem 28 km, przy czym fajnie jechało się tylko do Kujawek, bo z wiatrem. Zawracamy i już tak różowo nie jest. Według Endo wiało z prędkością 22 km/h. Nie wiem czy to prawidłowe dane, nie mniej jednak wybitnie wiatr dawał się we znaki. Postanowiłem odbić na Jankowo Dolne. Okazało się, że nie wiele mi to pomogło, a mieszanka pt. brak kondycji, upierdliwy wiatr i podjazd w Jankowie to nic fajnego. Jakoś jednak dałem radę, dojechałem do Gniezna i przez miasto do domu.
Parę wniosków po dzisiejszej przejażdżce (to chyba powoli staje się tradycją): do łupiny na głowie można się szybko przyzwyczaić, Race Kingi na obręczach sprawują sie wyśmienicie na asfalcie (na bezdrożach jeszcze nie sprawdzałem, tam nadal mokro i błotniście), choć trzeba będzie jednak upuścić delikatnie powietrza, bloki w butach jeszcze wymagają doregulowania do odpowiedniej pozycji stóp, zdecydowanie należy zakupić nowe widły (już upatrzyłem Epicona RLD w dobrej cenie, teraz tylko trzeba poczekać na przypływ gotówki).
Dzisiejsza trasa: Gniezno - Osiniec - Szczytniki Duchowne - Wola Skorzęcka - Kujawki - Wierzbiczany - Jankowo Dolne i z powrotem przez miasto do domu.
Jutro zapowiada się jeszcze lepsza pogoda, już wiem jak ją wykorzystam :)
Parę wniosków po dzisiejszej przejażdżce (to chyba powoli staje się tradycją): do łupiny na głowie można się szybko przyzwyczaić, Race Kingi na obręczach sprawują sie wyśmienicie na asfalcie (na bezdrożach jeszcze nie sprawdzałem, tam nadal mokro i błotniście), choć trzeba będzie jednak upuścić delikatnie powietrza, bloki w butach jeszcze wymagają doregulowania do odpowiedniej pozycji stóp, zdecydowanie należy zakupić nowe widły (już upatrzyłem Epicona RLD w dobrej cenie, teraz tylko trzeba poczekać na przypływ gotówki).
Dzisiejsza trasa: Gniezno - Osiniec - Szczytniki Duchowne - Wola Skorzęcka - Kujawki - Wierzbiczany - Jankowo Dolne i z powrotem przez miasto do domu.
Jutro zapowiada się jeszcze lepsza pogoda, już wiem jak ją wykorzystam :)
Komentarze