Oooostatni! (plus biedapodsumowanie 2022)
Kategoria solo
Sobota, 31 grudnia 2022
Komentarze:
2
Dystans
32.16 km
Czas
01:21
Vśrednia
23.82 km/h
Vmax
51.56 km/h
Tętnośr.
128
Tętnomax
155
Kalorie
1021 kcal
Podjazdy
132 m
Temp.
11.0 °C
Sprzęt
Szutropołykacz
Jeśli ktoś mnie zapyta "Jak to możliwe, że minęło już całe 365 dni?" odpowiem "Nie wiem, ale bardzo chętnie się dowiem".
2022 był rokiem zdecydowanie pod znakiem pracy, rozwoju, zmian (z gatunku dobrych, choć spóźnionych), oraz kilku niezrealizowanych celów rowerowych. Kto by się tym jednak przejmował. Sprowadzając go do jednego przymiotnika z całą pewnością określę go jako "dobry".
Co zatem się nie udało? Do skutku nie doszły dwie, w zasadzie coroczne wyrypy - nad morze na strzała, oraz Wrocław. Było to jednak spowodowane wspomnianymi powyżej zmianami, a że ciśnienia i przede wszystkim czasu nie było tyle ile człowiek by chciał, to cóż - nie teraz, to innym razem.
A co się udało? Udało się przejechać trzy z trzech zaplanowanych ultra (opisałem je na blogu), oraz przekroczyć o ponad 1k założony na ten rok dystans. I tyle. Mi to wystarczy :).
Jakie plany na 2023 zapytacie? Nic szczególnego nie planuję, poza tym, że chciałbym znowu zaliczyć co najmniej trzy maratony i nie zejść poniżej założonego od kilku lat pułapu kilometrów (7,5k).
Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Jestem jednak dobrej myśli. I Wam tego również życzę!
Oooostatni! | Ride | Strava
2022 był rokiem zdecydowanie pod znakiem pracy, rozwoju, zmian (z gatunku dobrych, choć spóźnionych), oraz kilku niezrealizowanych celów rowerowych. Kto by się tym jednak przejmował. Sprowadzając go do jednego przymiotnika z całą pewnością określę go jako "dobry".
Co zatem się nie udało? Do skutku nie doszły dwie, w zasadzie coroczne wyrypy - nad morze na strzała, oraz Wrocław. Było to jednak spowodowane wspomnianymi powyżej zmianami, a że ciśnienia i przede wszystkim czasu nie było tyle ile człowiek by chciał, to cóż - nie teraz, to innym razem.
A co się udało? Udało się przejechać trzy z trzech zaplanowanych ultra (opisałem je na blogu), oraz przekroczyć o ponad 1k założony na ten rok dystans. I tyle. Mi to wystarczy :).
Jakie plany na 2023 zapytacie? Nic szczególnego nie planuję, poza tym, że chciałbym znowu zaliczyć co najmniej trzy maratony i nie zejść poniżej założonego od kilku lat pułapu kilometrów (7,5k).
Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Jestem jednak dobrej myśli. I Wam tego również życzę!
Oooostatni! | Ride | Strava
Komentarze
Wrocław <3
Tylko Wrocławia mi proszę nie życz. A kysz! :)