Travel on Gravel!

kubolsky
Paris - Roubaix po naszemu
Niedziela, 9 kwietnia 2017 Komentarze: 2
Dystans 76.60 km
Czas 03:56
Vśrednia 19.47 km/h
Uczestnicy
Vmax 37.40 km/h
Kalorie 2705 kcal
Więcej danych
Musze przyznać, że Gniezno opuszczałem z niewielką chęcią na kręcenie, jak również bez większego pomysłu na trasę. Na nasze szczęście kręcąc się wraz z p. Jurkiem i Brajanusz...wróć! Mateuszem po Lasach Czerniejewskich aura zaczęła się zmieniać na lepsze, by w końcu błękitnym niebem i wiosennie grzejącym słońcem towarzyszyć nam już do końca. Zaistniała sytuacja spowodowała, że nastawienie zmieniło się diametralnie o 180 stopni i w ten oto sposób wykręciliśmy mega przyjemne i bardzo wesołe ponad 70 km.
Z istotnych faktów, by za szczególnie nie popłynąć z opisem - w Borówku wpadliśmy na mknących od strony Pobiedzisk Anię i Grigora. No jak pech to pech, co zrobić... ;) A tak serio serio to miło było znowu Was znowu zobaczyć Huncwoty!

P.S. Jadąc w stronę jez. Babskich słyszeliśmy w lesie kawał zwierza. Strach się było bać!

P.S.2 Jedno ze zdjęć tłumaczy tytuł wpisu, bo nic bardziej kreatywnego mi do głowy nie wpadło :)

















Komentarze

grigor86 21:19 niedziela, 9 kwietnia 2017
Jazda po takich kamieniach nie jest ciężka, ale nie jest też zbyt lekka :-) Zajebiste spotkanie to było.
anka88 20:15 niedziela, 9 kwietnia 2017
Wiosna ma swój urok co widać na załączonych zdjęciach:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

TROCHĘ O MNIE

Ten blog rowerowy prowadzi kubolsky z miasta Poznań
  • Mam przejechane 80751.37 kilometrów
  • Jeżdżę ze średnią prędkością 21.93 km/h


80751.37

KILOMETRÓW NA BLOGU

21.93 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

153d 11h 03m

CZAS W SIODLE