Wierzbiczany z Anią i Grigorem
Sobota, 24 września 2016
Komentarze:
2
Wypad nad jezioro Wierzbiczańskie z niewidzianym od roku Grigorem i Anią. Tradycyjnie już spotykamy się pod katedrą by z tego miejsca wyruszyć spacerowym tempem do punktu docelowego. Objazd jeziora rozpoczynamy od serpentyny na Wierzbiczanach, następnie przez Kalinę kierujemy się na skarpę. Na miejscu organizujemy chwilową przerwę, głównie na zdjęcia, a w końcu po kilkunastu minutach ruszamy dalej. Do Lubochni dojeżdżamy przez Kujawki i Modrze. U wylotu wsi moją uwagę przykuwa niebieskie auto na zgierskich tablicach...z Marcinem w środku :). Do Gniezna docieramy również tempem spacerowym. Na rynku Grzegorza i Anię przejmuje p. Jurek z Mateuszem, natomiast ja po drodze odłączam się od grupy i udaję we własną stronę.
Ania - miło było Cię poznać! Grzechu, mega było móc znowu z Tobą pokręcić. Oby częściej! :)
Ania - miło było Cię poznać! Grzechu, mega było móc znowu z Tobą pokręcić. Oby częściej! :)
Komentarze