Travel on Gravel!

kubolsky
Pierścień Rowerowy dookoła Poznania Kategoria 100 i więcej, ciekawe
Czwartek, 26 maja 2016 Komentarze: 0
Dystans 164.40 km
Czas 08:02
Vśrednia 20.46 km/h
Uczestnicy
Vmax 58.30 km/h
Kalorie 5892 kcal
Temp. 17.0 °C
Więcej danych
Dzień wolny od wszystkiego należało stsownie wykorzystać. Padło na okołopoznański klasyk, czyli Pierścień Rowerowy wokół stolicy Wielkopolski. Na szlak postanowiliśmy dojechać autami, więc o nieprzyzwoitej 7:00 rano spotykamy się w ustalonym punkcie, ładujemy rowery do samochodów i mykamy do Dąbrówki Kościelnej. Obawialiśmy się wiszących nad nami od rana chmur, ale w ogólnym rozrachunku okazało się że z aurą trafiliśmy idealnie - bezdeszczowo, nieszczególnie zimno, ale też zdecydowanie nie gorąco, no i w sumie cały czas bezwietrznie. Pierwsze kilometry to przejazd przez Puszczę Zielonkę do Murowanej Gośliny, dalej Promnice i przebitka przez Poligon Biedrusko (bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu). Dalej zgodnie z pomarańczowym oznakowaniem szlaku Kiekrz, Sady i Lusowo w którym zorganizowaliśmy pierwszą pauzę na śniadanie. Posileni ruszyliśmy dalej w kierunku Stęszewa mijając po drodze liczne pomniejsze wioski. W Stęszewie zaatakowalićmy Żabkę by nabyć drogą kupna jakieś enerdżajzery i cukier w jakiejkolwiek postaci. Za Stęszewem czekała nas przebitka przez WPN i wylot w Mosinie. Na Osowej zahaczyliśmy oczywiście o wieżę widokową, lecz niestety to co mieliśmy okazję zobaczyć z góry ciężko było nazwać jakimkolwiek widokiem - ot komin w Mosinie, kilka dachów, a z drugiej strony drzewa i mleko. Spod wieży pokręciliśmy do Rogalina gdzie ku naszemu szczęściu działała lokalna restauracja i można było się solidniej posilić. Kolejne kilometry to w sumie cały czas asfaltowa nuda - Kórnik, Gądki, Tulce, Trzek i Kostrzyn. Z Kostrzyna cały czas podążając za pomarańczowym znakowaniem chwilę pomknęliśmy asfaltem na Pobiedziska, by w Tarnowie znowu chwycić teren. Kolejne wsie i osady na trasie to znane nam doskonale Góra, Promno, Wronczyn, Bednary oraz Stęszewice (z "przezajebistą" betonką na czele) i ostatecznie punkt wyjścia, czyli Dąbrówka Kościelna. Na koniec selfiaczek, rowery do aut, piona i zmykamy do Gniezna.































Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

TROCHĘ O MNIE

Ten blog rowerowy prowadzi kubolsky z miasta Poznań
  • Mam przejechane 76058.66 kilometrów
  • Jeżdżę ze średnią prędkością 21.87 km/h


76058.66

KILOMETRÓW NA BLOGU

21.87 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

144d 21h 38m

CZAS W SIODLE