Leniwie i deszczowo wokół miasta
Poniedziałek, 13 lipca 2015
Komentarze:
0
Micor się odezwał! Dzień na jazdę wybrał mocno średni, bo na niebie non stop czaiły się ciężkie, ciemne chmury. Postanowiłem jednak trochę z Dawidem pokręcić i tuż po krótkiej ulewie ruszyłem na Wenecję. Na miejsce spotkania dotarłem równio z Marcinem. Zgarnęliśmy Micora i ruszyliśmy leniwie przed siebie, rzekomo uciekając przed deszczem. Coś jednak nie wyszło i na Osińcu dorwał nas opad. Tak bywa gdy się jedzie prosto w chmury... Zwrot o 180 stopni i ruszamy na Micorowy fyrtel - do Mnichowa. Z Mnichowa udajemy się do Woźnik, skąd serwisówką docieramy z powrotem do miasta. Rozjeżdżamy się w swoje strony przy Kostrzewskiego.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.