Gniezno - Poznań, asfaltowa sauna
Kategoria solo
Niedziela, 5 lipca 2015
Komentarze:
0
Dystans
73.19 km
Czas
03:11
Vśrednia
22.99 km/h
Kolejna rowerowa niedziela. Koło 11:00 ruszam do Poznania, obierając na dziś wariant asfaltowy. Temperatura powietrza rosła w tak zaskakująco szybkim tempie, że we Wierzycach musiałem się zatrzymać i w Lewiatanie zakupić płyny na dalszą drogę. Sporo płynów.
Dalej już tradycyjnie przez Gołuń dotarłem do Pobiedzisk, gdzie na Rynku odbiłem w kieruku Promna. Mijając Promno ponownie odbiłem w prawo i przez Górę, Jankowo i Sarbinowo docieram do Swarzędza. Do Poznania wpadam przez Zieliniec skąd w eksresowym tempie przemieszczam się nad Maltę.
Jeszcze kilka oesów po Poznaniu i na dworzec - akurat pociąg przypasował. Podróż powrotna kiblem to jakaś masakra - duchota, spiekota i smród. Dziękujemy PKP!
Dalej już tradycyjnie przez Gołuń dotarłem do Pobiedzisk, gdzie na Rynku odbiłem w kieruku Promna. Mijając Promno ponownie odbiłem w prawo i przez Górę, Jankowo i Sarbinowo docieram do Swarzędza. Do Poznania wpadam przez Zieliniec skąd w eksresowym tempie przemieszczam się nad Maltę.
Jeszcze kilka oesów po Poznaniu i na dworzec - akurat pociąg przypasował. Podróż powrotna kiblem to jakaś masakra - duchota, spiekota i smród. Dziękujemy PKP!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.