Miasto + Lasy Królewskie, Gołąbki

Piątek, 9 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 51.80 km

Czas 02:18

V_średnia 22.52 km/h

Uczestnicy

V_max 37.80 km/h

Kalorie 1828 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

Miasto

Czwartek, 8 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 25.20 km

Czas 01:06

V_średnia 22.91 km/h

V_max 39.20 km/h

Kalorie 958 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

Miasto + Skorzęcin

Środa, 7 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 84.30 km

Czas 03:43

V_średnia 22.68 km/h

Uczestnicy

V_max 39.60 km/h

Kalorie 2990 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

Miasto by night Kategoria solo

Wtorek, 6 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 8.40 km

Czas 00:21

V_średnia 24.00 km/h

V_max 40.30 km/h

Kalorie 348 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

...i z powrotem Kategoria solo

Wtorek, 6 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 43.90 km

Czas 01:48

V_średnia 24.39 km/h

V_max 39.20 km/h

Kalorie 1734 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

Na działkę... Kategoria solo

Niedziela, 4 września 2016 Komentarze: 0

Dystans 35.40 km

Czas 01:34

V_średnia 22.60 km/h

V_max 38.90 km/h

Kalorie 1263 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

NSR Poznań-Puszczykowo, Poznań-Gniezno Kategoria 100 i więcej

Sobota, 3 września 2016 Komentarze: 2

Dystans 114.30 km

Czas 06:11

V_średnia 18.49 km/h

Uczestnicy

V_max 44.60 km/h

Kalorie 3856 kcal

Sprzęt [RIP] Accent Peak 26

Więcej danych

Standardowy, coroczny (licząc od zeszłego roku ;) ) przejazd fragmentem wschodniego odcinka NSR do Puszczykowa. Na miejscu obowiązkowa przerwa na lody od Kostusiaka, a następnie powrót do Poznania przez Szreniawę, Wiry i Luboń. W samym Poznaniu nad Maltą kolejna przerwa, tym razem na popas w postaci kiełbasy z grilla i zimnego napitku. Powrót do Gniezna wariantem alternatywnym, czyli przez poznańskie lasy miejskie (Kobylepole, Antoninek), Swarzędz, Gortatowo (Dolina Cybiny), Jankowo, Starą i Kociałkową Górkę by w końcu wylecieć na serwisówce wzdłuż S5 między Iwnem a Wagowem. Z tego miejsca pozostało nam jedynie pokręcić asfaltem do domów. W ogólnym rozrachunku wypad wypadł wybornie - ciepło, z wiatrem w plecy i przede wszystkim w doborowym towarzystwie (jak zawsze!).