Travel on Gravel!

kubolsky
Wpisy archiwalne w kategorii

100 i więcej

Dystans całkowity:10088.18 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:464:27
Średnia prędkość:21.72 km/h
Maksymalna prędkość:60.10 km/h
Suma podjazdów:15481 m
Maks. tętno maksymalne:197 (107 %)
Maks. tętno średnie:143 (75 %)
Suma kalorii:348744 kcal
Liczba aktywności:85
Średnio na aktywność:118.68 km i 5h 27m
Więcej statystyk
Sobota, 25 czerwca 2022 Komentarze: 3
Dystans 108.03 km
Czas 04:37
Vśrednia 23.40 km/h
Vmax 41.88 km/h
Tętnośr. 135
Tętnomax 168
Kalorie 3774 kcal
Podjazdy 199 m
Temp. 32.0 °C
Więcej danych
Środa, 23 marca 2022 Komentarze: 2
Dystans 103.49 km
Czas 04:37
Vśrednia 22.42 km/h
Vmax 38.25 km/h
Tętnośr. 132
Tętnomax 150
Kalorie 3633 kcal
Podjazdy 166 m
Temp. 19.0 °C
Więcej danych
Sobota, 9 października 2021 Komentarze: 2
Dystans 153.17 km
Czas 07:05
Vśrednia 21.62 km/h
Vmax 54.36 km/h
Tętnośr. 134
Tętnomax 167
Kalorie 5696 kcal
Podjazdy 1564 m
Temp. 11.0 °C
Więcej danych
Kolejny z kilku narzuconych na własną, skromną osobę celów na 2021 r. (R10, ultra, nad morze na strzała, Wrocław, Kaszuby i góry) do odhaczenia. Pozostało mi jedynie odwiedzić wraz z Płotką góry - mam nadzieję, że pogoda w tym roku jeszcze dopisze.
A propos pogody - nieskromnie muszę przyznać, że ta trafiła mi się idealnie. Co prawda poranek przywitał mnie przymrozkiem, no ale ciężko było oczekiwać jazdy na krótko skoro w kalendarzu piździernik, a mi zachciało się odwiedzić pofałdowaną krainę hopek i jezior. Na szczęście oprócz rękawków i kamizelki przeciwwiatrowej (tak, zapomniałem o bluzie) miałem ze sobą wożony w aucie trekkingowy softshell, więc jeździło się całkiem komfortowo, a bywało, że na podjazdach których nie brakowało zamek wędrował na sam dół.
Kaszuby to miejsce idealne by cieszyć oczy złotą, polską jesienią i to udało się w 120%.
Sama trasa to nic innego jak ślad kaszubskiej edycji wyścigu Szuter Master skrócona o Bytów, gdyż nie byłem pewny czy mając na uwadze rzeźbę terenu i spodziewane przewyższenia wyrobię się przed zmierzchem. Teraz wiem, że wyrobiłbym się raczej bez problemu.
Po drodze udało mi się trafić do Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, zahaczyć o sosnowe bory, zaliczyć Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie, a trasę zakończyć lokalną atrakcją w postaci samowoli budowlanej jaką jest gargamel w Łapalicach. Szkoda tylko, że czas naglił i w niedzielę nie udało się zaliczyć kolejnej, krótszej pętli. Z drugiej strony mam kolejny powód by wrócić w te urokliwe strony.

































































Kaszëbë - kraina hopek, jezior, życzliwych ludzi i płyt betonowych typu "Jomb" ⛅ | Ride | Strava
Niedziela, 26 września 2021 Komentarze: 2
Dystans 104.91 km
Czas 04:51
Vśrednia 21.63 km/h
Vmax 37.80 km/h
Tętnośr. 135
Tętnomax 179
Kalorie 3924 kcal
Podjazdy 316 m
Temp. 19.0 °C
Więcej danych
Sobota, 4 września 2021 Komentarze: 2
Dystans 110.91 km
Czas 05:16
Vśrednia 21.06 km/h
Uczestnicy
Vmax 45.00 km/h
Tętnośr. 126
Tętnomax 162
Kalorie 3870 kcal
Podjazdy 509 m
Temp. 18.0 °C
Więcej danych
Sobota, 7 sierpnia 2021 Komentarze: 1
Dystans 121.97 km
Czas 05:39
Vśrednia 21.59 km/h
Vmax 54.36 km/h
Tętnośr. 128
Tętnomax 164
Kalorie 4208 kcal
Podjazdy 1199 m
Temp. 23.0 °C
Więcej danych
Kiedyś, dawno temu wymyśliłem sobie, że zaliczę legendarny Szlak Orlich Gniazd rowerem. Ileż to ja się o nim nie naczytałem, ile relacji zamieszczonych na Youtube nie obejrzałem... W tzw. międzyczasie życie postanowiło zrewidować ów marzenia, no bo wiadomo - praca.
W końcu jednak nadszedł tydzień, gdy gravelowo-bikepackingowe sprawy wskoczyły na odpowiedni tor i siłą rozpędu zaczęły nabierać prędkości. Tym sposobem, spontanicznie w ciągu jednego dnia zaplanowałem cały wyjazd, od transportu koleją zaczynając (a bezpośredni z Poznania do Częstochowy stanowił bardzo istotny punkt programu, to samo tyczyło się powrotu z Krakowa), przez noclegi, po rzecz najistotniejszą - trasę.

Wypad podzieliłem na 3 etapy/4 dni. Za taki stan rzeczy odpowiada PKP - bezpośredni pociąg z Poznania do Częstochowy jeździ dwa razy dziennie, o 12:33 i 18:10 (tym jechałem). Oznaczało to wyjazd w piątek po pracy, nocleg gdzieś u stóp Jasnej Góry i start w sobotni poranek. Na przemierzanie Jury Krakowsko-Częstochowskiej przeznaczyłem dwa dni, natomiast trzeci dzień postanowiłem spożytkować na trasę w okolicach Krakowa. Padło na Dolinę Prądnika i Ojcowski Park Narodowy - na tyle blisko, by wyrobić się na pociąg powrotny o 17:08.

Szczegółów trasy zamieszczał nie będę, postaram się ją opisać dość ogólnie, ale zwracając uwagę na istotne detale. Chętni konkretów mogą pytać w komentarzach - odpowiem tak dokładnie jak to tylko możliwe ;). Zamieszczę za to informacje natury logistycznej, gdyż zainteresowanym zaliczeniem szlaku takowe mogą się przydać.

Po kolei (dosłownie i w przenośni) - wyjazd z Poznania TLK 18:10. Limit rowerów na skład: chyba 2, gdyż nie ma dedykowanego przedziału i przypina się je na końcu ostatniego wagonu (w ostatnim przedziale są przydzielane miejsca rowerzystom). Przyjazd na stację Częstochowa Stradom 21:47. Nocleg zorganizowałem w Pokojach przy Rondzie, bo po drodze i tanio - 100 zł za noc. Bardzo nie polecam - zapuszczone mieszkanie, zapuszczona wspólna łazienka, trzy pokoje zamieszkane przez ludność napływową ze wschodu. Przespałem się w "moim" pokoju, wstałem, umyłem to co niezbędne i szybko ewakuowałem.

Startuję o 8:00. Pierwszego dnia jazdy pogoda dopisała - słonecznie, ciepło, delikatny wiatr z boku. Trasa tam, gdzie to możliwe omija drogi asfaltowe i prowadzi lasami, polnymi duktami, singlami. Szlak zdecydowanie pod rower szutrowy, zalecam możliwie niskie ciśnienie w oponach, gdyż obfituje w korzenie i wystające kamienie. Trekking też się nada, szosa zdecydowanie nie, mimo że są tacy którzy twierdzą, że przejechali SOG na oponach 35C. Nie wierzę. Istotnym jest również fakt, że w tej części trasy zdecydowanie bardziej widać poczynione w nią inwestycje (czyli np. dedykowane DDR-y).

Tego dnia udało mi się zaliczyć 4 zamki, przy czym zaliczyć oznacza zobaczyć, sfotografować i lecieć dalej. Należy także zaznaczyć, że w zasadzie pod każdym z nich rozwinęła się infrastruktura okołoturystyczna której blisko do Gubałówki, Krupówek czy pierwszej lepszej, nadmorskiej miejscowości.

Dzień kończę w Kluczach, w Dworku nad Rozlewiskiem (170 zł/doba ze śniadaniem, rower nie stanowił problemu). Warunki nieporównywalnie lepsze niż w Częstochowie, zamówiony w ramach kolacji burger mnie pokonał...

Jutro ciąg dalszy :)





































Szlak Orlich Gniazd ??♂️ #01: Częstochowa - Klucze ⛅ | Ride | Strava
Niedziela, 27 czerwca 2021 Komentarze: 1
Dystans 107.88 km
Czas 04:30
Vśrednia 23.97 km/h
Uczestnicy
Vmax 41.40 km/h
Tętnośr. 124
Tętnomax 167
Kalorie 3166 kcal
Podjazdy 161 m
Temp. 23.0 °C
Więcej danych
Zaplanowane dzień wcześniej i zaliczone w większości z Marcinem 100 km+ z gatunku "nie spodziewasz się za wiele, wracasz bardzo kontent".
Poza znacznie bardziej sprzyjającą kręceniu pogodą (względem soboty w kujawsko-pomorskiem), w Zaniemyślu trafiliśmy na wąskotorowy skład z Px48-1756 na czele. 
Co więcej - jadąc z Zaniemyśla do Środy udało nam się go ustrzelić w ruchu podczas niemal idealnego fotostopu. Na deser trafiliśmy go po raz trzeci na stacji Środa Miasto. Kolejowy hat-trick! ;)
Poza tym po drodze wizyta w Browarze Gzub i ogólnie fajnie spędzone 4,5h. Dzięki Marcin!























Gran Fondo #05/2021: Kórnik, Zaniemyśl, Środa i mały parowóz ☀️ | Ride | Strava
Sobota, 19 czerwca 2021 Komentarze: 2
Dystans 141.34 km
Czas 05:57
Vśrednia 23.75 km/h
Uczestnicy
Vmax 45.00 km/h
Tętnośr. 123
Tętnomax 153
Kalorie 4162 kcal
Podjazdy 288 m
Temp. 32.0 °C
Więcej danych
...czyli Ciechocinek i Rydzykowo/Krzyżburg/Toronto/Piernik City, no domyślacie się co ;).
Wyjazd o tyle spontanicznie-niespontaniczny, że mieliśmy go w planach, ale nie spodziewałem się, że tak szybko do niego dojdzie.
Aura istnie piekielna - na termometrze niemal skończyła się skala, na szczęście sytuację ratował słaby bo słaby, niekoniecznie prostowryjny (co dzisiaj byłoby zbawieniem) wiatr, oraz niezliczone (czyli w moim przypadku 9) ilości bezalkoholowego. No i woda - dużo wody.
Powrót do domu IC Drwęca w komfortowych warunkach. Swoją drogą mieliśmy niezłego fuksa, bo gdyby nie udało się nam załapać na miejscówki i rezerwację miejsc na rowery to powrót odbył by się jutro koło 11:00 - srogo okroili te połączenia O__O.
Wyjazd oczywiście zaliczam do udanych - wpadło kolejne 100+...i klasyczna kolarska linia, zwana kreską lub odcięciem.























Gran Fondo #04/2021: z wizytą u Maxi Kazza i Kopiernika ☀️ | Ride | Strava
Niedziela, 13 czerwca 2021 Komentarze: 1
Dystans 131.66 km
Czas 05:33
Vśrednia 23.72 km/h
Uczestnicy
Vmax 38.90 km/h
Tętnośr. 122
Tętnomax 160
Kalorie 388 kcal
Podjazdy 295 m
Temp. 17.0 °C
Więcej danych
W telegraficznym skrócie:
- mieliśmy jechać we troje, a pojechaliśmy w duecie,
- jako destynację przyjęliśmy Przyjezierze, natomiast ostatecznie jechaliśmy bez większego planu (z pomysłem na Toruń w jedną stronę w tzw. międzyczasie),
- w ogólnym rozrachunku trasę zakończyliśmy na 80-paru km, mimo, że założyłem sobie 100+,
- chciałem wracać pociągiem, ale 2,5 godz. oczekiwania na banę jakoś mi nie leżało, więc stwierdziłem, że tych zaplanowanych min.100 km nie odpuszczę i wrócę do Poznania "na kołach".
Poza tym miało wiać i faktycznie wiało, oj wiało! Miało nam towarzyszyć zachmurzenie, a skończyłem z solidnym odcięciem (i to nie o brak sił tu chodzi). Do Gniezna mogłem pojechać samochodem z rowerem na pace, ale z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu wybrałem pociąg i przejazd w przedziale typu "złomowisko", czytaj rower na rowerze rowerem przykryty.
Nie mniej niedzielę i tak uważam za udaną. Marcin, dzięki za towarzystwo!









Gran Fondo #03/2021: Plany co prawda przewiał lokalny halny, ale założenie w postaci 100+ i tak... | Ride | Strava
Poniedziałek, 10 maja 2021 Komentarze: 3
Dystans 107.21 km
Czas 04:37
Vśrednia 23.22 km/h
Vmax 58.00 km/h
Tętnośr. 137
Tętnomax 166
Kalorie 3849 kcal
Podjazdy 354 m
Temp. 27.0 °C
Więcej danych

TROCHĘ O MNIE

Ten blog rowerowy prowadzi kubolsky z miasta Poznań
  • Mam przejechane 84331.19 kilometrów
  • Jeżdżę ze średnią prędkością 21.88 km/h


84331.19

KILOMETRÓW NA BLOGU

21.88 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

160d 13h 43m

CZAS W SIODLE